Dla warstwy kalafiorowej warto odtworzyć to danie – jest delikatna i puszysta. Zupełnie nowa odsłona kalafiora.
Pochodzenie przepisu
książka south beach turbo, s. 249 – zapiekanka pasterska w stylu South Beach
Składniki
- kalafior – 450g mrożonego
- oliwa – łyżka
- cebula – 1
- czosnek – 2 ząbki
- wołowina – 450g mielonej
- zielona soja (miała być, nie miałam, dałam zieloną soczewicę) – 1/5 opakowania 400g, a jeżeli macie soję to autor każe dać jej 2 szklanki, dla mnie to za dużo
- bulion wołowy – 0,5 szklanki (dałam wodę, pieprz i sól)
- sos Worcestershire – 2 łyżeczki
- pieprz – 0,5 łyżeczki
- sól – do smaku, szczypta
- kwaśna śmietana – dałam jogurt naturalny – 2 łyżki
- zółtko – 1
- ser cheddar – 0,5 szklanki (na górę zapiekanki)
- zielone – ode mnie kilka posiekanych listków bazylii, bo mało zielonego było
W garnku ugotować kalafior, odcedzić.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę, czosnek. Smażyć 5 minut.
Dorzucić mięso. Smażyć 10 minut.
Dorzucić soję (nie miałam, dałam zieloną soczewicę w zastępstwie). Smażyć 3 minuty.
Teraz bulion (u mnie, woda, sól i pieprz) i 2 łyżeczki sosu Worcestershire. Wymieszać wszystko.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć mięso, ja dałam bazylię na to.
Kalafior należy zmiksować w naczyniu z żółtkiem, kwaśną śmietaną (ja jogurt nat), żółtkiem i szczyptą soli. Masa będzie taka „pastowata-kremowa”. Kalafior ułożyć na mięsie i całość posypać startym serem.
Piec 20-25 minut w temp. 180 stopni.
I jak?
Dużo tego wyszło. Kalafior w takiej formie zaskakująco smaczny (delikatny, mięciutki, puszysty). Mięso z soczewicą to też dobry pomysł. To składniki na 4 porcje. Może następnym razem zrobię większą strefę zielonego (natka pietruszki, kolendra, bazylia itp.), bo gdzieś się zgubiła.