Stałam ostatnio w sklepie bez jakiegokolwiek pomysłu na obiad. Przebiegałam wzrokiem po półkach i … nic.
I nagle wpadły mi do głowy stare, poczciwe schabowe.
Jako, że niedawno polubiłam kuchnię Doroty (na fb i yt), to skorzystałam z jej przepisu na schabowe. Niby proste i każdy umie je zrobić, ale dziewczyna fajnie pokazuje co po kolei trzeba robić.
Mąż tłucze mięso.
Potem czary mary stąd.
Obtaczamy mięso w mące.
Potem w jajku (roztrzepanym).
Na koniec w bułce tartej. I smażymy na oleju.
i smażymy schabowe.
I wychodzą:
Zamiast ziemniaków puree z kalafiora
I jemy. Tadam!
I cieszymy się